Ostatni czas nie był dla mnie zbyt przyjemny, zawsze tak mam w okresie przedwiosennym gdy wszystko budzi się do życia a ja jeszcze śpię. Zakończyłam parę nie przyjemnych znajomości, które mnie dobijały i budzę się na nowo. Bo przecież życie jest za krótkie, żeby je marnować na zamartwianie się i przejmowanie jakimiś duperelami. Zajrzałam w głąb siebie zrobiłam bilans moich dotychczasowych przeżyć i postanowiłam przeszłość oddzielić grubą wielką ścianą. Nie wybiegam też daleko w przyszłość bo nie żyjemy w przeszłości ani w przyszłości ale tylko tu i teraz. Cieszmy się tym co mamy i co najważniejsze doceniajmy to!Bo jak narzekasz jak jest źle to podświadomie sam tworzysz więcej takich sytuacji Otaczajmy się ludźmi których naprawdę cenimy i kochamy, a wszelkie złe chwile po prostu ignorujmy- nie dołujmy się. I pamiętajmy o jednym :
,,Wszystko, czym jesteśmy, to rezultat tego o czym myśleliśmy i myślimy"
A teraz relacja z mieszkania hehe
Okno opalamy a za oknem widok, że aż rozpiera radość zielono, drzewka kwitną zapach po prostu cudowny spotęgowany jeszcze tym, że obok mam piekarnie i chlebuś pachnie:)
Z tego cos wymyślę, bo nutki zawsze się w domu przydadzą hehe
Tutaj ukulałam z masy solnej zawieszki do mieszkania i pobawiałam się dekupażem:P
Zamówienia zrobiłam ładnie i grzecznie...
I aby dzień był jeszcze piękniejszy, to wybrałam się posznupać w starociach i ku mojej radości i pustym prawie portfelu za dosłownie parę groszy zakupiłam piękną starą dużą wazę i gliniany duży dzbanek:D
przecudna zawieszka z fioletowymi dzwoneczkami :)
OdpowiedzUsuń