No szyszka mnie zadziwiła, od wczoraj szaleje jakby nigdy nic, wenflon franca sobie wyrwała i zadowolona mruczy na łóżku i zaczepia psa. Ah te koty:) Mimo wczesnej pory zrobiłam sobie drinka i zaczynam pisać CV. Tak CV, zn otwarłam Worda i się gapie, co by tu napisać, wyszłam z wprawy hehe. Plany firmowe nadal są i będą bo to mój cel życiowy, ale z powodów, żeby dorobić na co nieco..jutro wycieczka w poszukiwaniu pracy:) Miałam zamówienie na aniołki z okazji roczku, jeszcze przed wysłaniem do właścicielki, wylegują się u mnie w warsztacie-sypialni, czy jakby nazwać te pomieszczenie niedokończone z oknem:)
Aniołki urocze :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w poszukiwaniu pracy!!!
Trzymam kciuki :)