Witam.. Najwazniejsza rzecz to..że.. wczoraj w koncu obroniłam prace dyplomową! uf! nareszcie:D Cieszę się bardzo, wreszcie mam czas na zrobienie..choinki z makaronu:)
Prosta i w brew pozorom wcale nie taka pracochłonna.
Potrzebujemy :
Makaron ( moga byc świderki, rurki itd)
Klej na ciepło
złoty spray
strożek z brystolu.
Najlepiej zacząć przyklejać od góry, smarujac cały rząd klejem i wtedy przyklejać. Kazdy ma pewnie inny sposób ale mi ten przypadł do gustu-jest szybciej. Wszelkie niedokonałości znikną, gdy choinkę spryskamy sprayem.:)
Pozdrawiam:)
Przede wszystkim gratuluję obrony!!! SUPER!!!
OdpowiedzUsuńChoineczka świetna. Podziwiam cierpliwość :)
Pozdrawiam serdecznie!
hmmm... dlaczego ja nie jestem podglądaczem Twojego blożka?? przecież byłam... Nie wiem, na co blogger choruje, ale gorączka chyba dość wysoka... :(
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim gratuluję!!
Choineczki też gratuluję- cierpliwości i pomysłu :)
Pozdrawiam!
Super,żałuję,że wcześniej tego nie widziałam;(
OdpowiedzUsuńŚwietna! Szkoda, że już po świętach ;o)
OdpowiedzUsuńCieszę sie, że mnie się udało odnaleźć Cie przed Świętami- dziekuje za inspiracje :o) Pozdrawiam. Ala
OdpowiedzUsuńNaprawdę inspiruje mnie Twój blog, jesteś niesamowita i tak trzymaj!! Do choinki się przymierzam ale czasu ostatnio brakuje, Twoja choinka jest piękna!!!
OdpowiedzUsuń