To się nazywa urlop od bloga. Nowy Rok zaczęliśmy zdobyciem kilku górek. Potem chwila refleksji...jakieś postanowienia, plany? Oj tak..najważniejsze to być szczęśliwą i być sobą. Pomyśleć trochę o sobie, odrobina egoizmu mi się przyda. Wszystkie plany wylądowały w słoju. Pod koniec roku przeczytam ile udało mi się zdziałać. Kilka już za mną..
Każdy dzień rozpoczynam wielkim kubkiem herbaty nazywanym przez M "nocnikiem" :)
PS. uwielbiam kartofelki, nie ma cukierni, piekarni w której nie skosztuję kartofelka. Taka fobia..:)
I chyba tęsknię za śniegiem..
Miłego wieczoru
TAK!:) Zdrowy egoizm jest wręcz wskazany:) a jakże!:) czego Ci życzę na ten Nowy Czas:) ..jak i Spełnień życiowych zamierzeń, Marzeń, Pragnień...:) Wszystkiego Dobrego!!:)
OdpowiedzUsuń..a i ja w czas świąt "zdobywałam" górki:) ..ciekawe, czy w podobnym regionie Polski byłyśmy..;)
Pozdrawiam serdecznie!
Beskid Śląski, na wyższe się bałam jeszcze w zimę :) Dziękuję i wzajemnie!!
OdpowiedzUsuńo tak...kartofelki... :) mniam
OdpowiedzUsuńładne słoje :)
wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńbrr, nie chcę żadnego sniegu, oj nie!
takie widoki, że można się rozmarzyć...
OdpowiedzUsuńżyczę żebyś stała się egoistką i faktycznie czasem cos zrobiła dla siebie :)
Co za cudowne widoki,pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńJa tez mam taki nocnik tylko, że biały haha :)
OdpowiedzUsuń