Przepis na mój miód majowy: 1 litr główek mniszka, 2 litr wody, dwie cytryny, 1 kg cukru. Oczyszczone kwiaty zalewamy wodą i gotujemy ok 30 minut. Zostawiamy na 24 h. Potem odcedzamy wywar i dodajemy cukier, sok z cytryn i gotujemy ok 2 h . Miód ma być lejący. Przelewamy do wyparzonych słoiczków, drukujemy moje etykiety i odstawiamy na półeczkę, popijamy w okresie jesienno-zimowym i nie chorujemy :)
Etykiety do pobrania:
A teraz! Porządki w domowej apteczce były i..buteleczki po syropie się przydały
I obraz mojej kochanej siostry :) No to na tyle! Buziaki!
Oj kusisz tym miodem. Wczoraj widziałam na jakimś blogu przepis, a dziś znów Ty! Chyba będę jutro musiała nazbierać mleczy i zrobić go!
OdpowiedzUsuńJa pierwszy raz widzę. Nie wiedziałam nawet, że można go w ten sposób przygotować.
UsuńRób rób póki mleczyki są :)
OdpowiedzUsuńWitaj Maju :)
OdpowiedzUsuńMmm... Mniam! Chyba w tym roku się skuszę na taki rarytas! :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
Usuńwłasnie jestem w trakcie jego dwugodzinnego gotowania...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
super!
UsuńW zeszłym roku też wyręczyłam pszczółki i zrobiłam taki miodzio :)) "troszkę" go naprodukowałam,zostały mi jeszcze 3 słoiczki ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
oj tak, polecam
OdpowiedzUsuńtak samo jak i syrop z pędów sosny :-)